Rano ruszamy do Kuala Lumpur (lot via Air Asia). Z lotniska w KL jedziemy do centrum SkyBus 9MYR/osoba, jedzie około 45 minut do KL Sentral. Stamtąd kolejka monorail jedziemy do stacji Bukit Bintang (ok. 2MYR bilet). Śpimy w Paradiso Bed&Breakfast (rezerw. Via hostelworld.com, dwójka z klimą i łazienką 100 MYR). Połozony tuź przy wyjściu ze stacji Bukit Bintang. Czysty, miła obsługa, można spożywać w nim alkohol. Wszędzie blisko. Pranie 4 MYR za kilogram. Piwo 7 MYR, mała woda 1 MYR. Ceny dokładnie jak w 7 eleven.
W guest house spotykamy Domnika, Polaka od 7 lat mieszkającego w Londynie, teraz na kilku miesięcznej tułaczce po Azji. Razem udajemy się na KL Tower (bilet kupiony w naszym guest housie, 25 MYR za osobę, taniej niż na miejscu). Widok z KL Tower rozciąga się na całe miasto. Jest troche pochmurno, ale nie ma co liczyć na lepszą pogodę.
Petronas Towers oglądamy tylko z zewnątrz. Niestety w poniedziałki nie ma wstepu, jutro mamy już inne plany.
Wieczór spędzamy na dachu naszego lokum.
Całą noc leje, aż do wtorku rano. Ściana deszczu…